W końcu lato dopisało. U mnie w obecnym czasie dwa projekty na tamborku. Pierwszy to trzecia cześć tryptyku o irysach a drugi to metryczka. Metryczka ma pierwszeństwo do zostało mi tylko kilka dni do zrobienia jej. Ale z moim małym pomocnikiem na pewno dam radę.
Wieczorami a właściwie popołudniami siedzę sobie na balkonie i powoli nadganiam zaległości za równo w hafcie jak i lekturze. A balkon coraz ładniejszy mi się robi.
W Toruniu odbył się Międzynarodowy Zjazd Citroenów CV2 super samochodziki i wrażenia nie zapomniane.
Mój maluszek coraz większy się robi, pociecha z niego duża. Ale muszę przyznać że za mężem bardziej chodzi jak tylko trochę się oddal już za nim biegnie. A tak mały urwis czekał za panem.