Obserwatorzy

czwartek, 27 września 2018

Świętowałam.

Jak ten czas leci. Pięć lat temu dokładnie 21 września wyszłam za mąż. Już pięć lat jak to leci. Przez ten czas było różnie i były dni radości jak i łzy. Zawsze się godzimy i staramy się dogadywać. Chociaż czasami mam wrażenie, że w ostatnim czasie więcej kłótni jest, ale staramy się zawsze dogadać.
Tak było pięć lat temu:


Bywa jak bywa, ale mąż często mnie zaskakuje i tak samo było na naszą rocznicę. Wykupił weekend nad morzem w Kołobrzegu. Pogoda nas nie rozpieszczała, ale spędziliśmy trochę czasu razem, a ostatnio nam tego brakuje (nadal mieszkamy z teściami i mamy bardzo zazdrosnego psa :)).


Napaliłam się na decupage i powoli zakupuje potrzebne rzeczy. Tym razem kupiłam trzy faryb do efektu szronu (białą, przezroczystą i srebną), dwa papiery ryżowe i dwa szablony. Materiały mam teraz tylko znaleźć czas i chęci do działania. Trochę się boję, że nie będzie mi szło tak jak bym chciała. Oczywiście muszę znaleźć jeszcze miejsce gdzie wszystko rozłożyć.




I znowu dostałam gratis.
Zakupy dokonane w inspirello.pl

piątek, 14 września 2018

Różne różności.

Zawsze czeka z niecierpliwością na jakiś dzień wolny, a w ostatnim czasie to wolne jest zbawieniem. W sierpniu i we wrześniu miałam same popołudniówki 3 tygodnie po 6 dni po jednym dniu wolnym. Starałam się coś porobić, ale przyjeżdżając do domu jestem padnięta. 

Dzisiaj byłam u rodziców sama, taka mały wypad do mamy. Przy okazji byłyśmy na targu na małych zakupach i odwiedziłam Pepco gdzie kupiłam fajne lampki.

To nie jest tak, że nic nie robię. Ostatnio nadałam starym rzeczą nowy wygląd. O podkowie już pisałam poprzednio, dostała nowy wygląd tylko muszę ją ozdobić trochę i powiesić. 




We wrześniu znowu zrobiłam zakupy w dekolo.pl . Nabyłam u nich dwa zestawy pędzli oraz pędzle gąbkowe, a także opóźniacz do farb akrylowych oraz konturówkę oraz sznurek jutowy.


  Taki śliczny widok miałam wczoraj jak jechałam do rodziców.