Na koniec roku dopadło mnie lenistwo robótkowe. Próbuje trochę sił z szydełkiem i na razie to wszystko. do haftu jakoś nie mam chęci może jutro troszkę usiądę. No i powoli szykuje się do SAL-u ale przyznam szczerze ciężko mi idzie. Muszę kupić mulinę, na szczęście mam kanwe po Nowym roku na pewno będę się brać za siebie i za haft oraz skompletuje wszystko do SAL-u:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarze