Jako, że słońca coraz więcej to wracają chęci do życia i tworzenia. Wiadomo czasami jeszcze mam gorsze dni i się zamartwiam, ale staram się trzymać. Wczoraj byłam u ginekologa muszę zadbać o siebie, zrobić badania i zadbać o dietę. Nic chyba nie wykrył, bo nic mi nie powiedział więc myślę, że jest wszystko ok. Powoli wpadam w paranoję bo widok małego dziecka i kobiety w ciąży wywołuje u mnie chęć płaczu. Mąż mnie pociesza jak może, że mam się nie martwić i razem wszystkiemu podołamy. Ale dobrze koniec smucenia i narzekania.
Tworzą się u mnie różne nowości. Postanowiłam spróbować decupage i tak powstała pierwsza pisanka.
Powstają kolejne krzyżyki w pamiątce.
Powoli pojawiają się u mnie ozdoby świąteczne.
Obserwatorzy
środa, 25 lutego 2015
czwartek, 19 lutego 2015
Pamiatka komunijna
Kolejny tydzień minął, a mi czas ucieka przez palce. W pracy ciężko, bo czas chorób i dużo osób na zwolnieniu, a inni muszą iść do pracy chociaż mieli mieć wolne mi się trafiła właśnie niedziela, ale trudno czasami tak bywa. Po za tym staram się coś robić i tak powstaje tytułowa pamiątka. Powoli bo powoli ale idę do przodu.
Miedzy krzyżykami delektuje krówkami jakoś trzeba sobie życie osłodzić:)
Jako że 14 lutego są walentynki, a mój mąż zaprosił mnie na bal walentynkowy więc jako takich prezentów sobie nie robiliśmy. Kilka dni wcześniej wybraliśmy się do Torunia na spacer po starówce, gdzie dostałam od męża piękną różyczkę.
Miedzy krzyżykami delektuje krówkami jakoś trzeba sobie życie osłodzić:)
Jako że 14 lutego są walentynki, a mój mąż zaprosił mnie na bal walentynkowy więc jako takich prezentów sobie nie robiliśmy. Kilka dni wcześniej wybraliśmy się do Torunia na spacer po starówce, gdzie dostałam od męża piękną różyczkę.
niedziela, 8 lutego 2015
Czas
Czas mi ucieka, nawet nie wiem kiedy. Myślałam, że nie dawno dodawałam wpis, a to już tygodnie minęły. Haftu powoli przybywa ale naprawdę powoli, bo miałam teraz popołudniówki i jakoś od rana ciężko mi było usiąść do haftu. Po za tym zawsze coś do zrobienia jest, a i rodzinę trzeba odwiedzić od czasu do czasu.
W hafcie powoli powstają kolejne krzyżyki, mam nadzieję, że do maja się wyrobię.
A na koniec apel od rodziców Gabrysi
W hafcie powoli powstają kolejne krzyżyki, mam nadzieję, że do maja się wyrobię.
Mój mąż zaszalał ostatnio i dorobiłam się dwóch kwiatków.
A na koniec apel od rodziców Gabrysi
Subskrybuj:
Posty (Atom)