Z założenia miał być to blog hafciarski, ale ostatnio coraz częściej mam ochotę się komuś wyżalić i poopowiadać o sobie. Więc postanowiłam, że blog będzie rodzajem pamiętnika w którym będę opisywać swoje przygody, zmartwienia, rozterki oraz pokazywać prace hafciarskie i nie tylko, jak również zmagania z urządzaniem domu (no dwóch pokoi). Mam nadzieję, że nie będę was za bardzo zanudzać.
W ostatnim czasie, opuściła mnie chęć robienia czegokolwiek. Do haftu siadam bo siadam, ale bez jakiejś większej chęci. Po pracy nie mam ochoty na nic, sprzątam bo muszę, gotować nie gotuje robi to teściowa. Nie wiem, może jestem nastawiona pesymistycznie przez mieszkanie z teśćmi, i dlatego nic mi się nie chce. Muszę wykrzesać w sobie więcej chęci i radości życia.
No nic nie będę się więcej użalać nad sobą trzeba się wziąć w garść i iść do przodu. Jeszcze w sierpniu sobie pofolguje, ale od września muszę się zabrać do roboty.
Dziękują za odwiedzinki i pozostawione miłe słowo :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak mieszkać na swoim, ale głowa do góry niebawem przyjdą lepsze dni.
Pozdrawiam :)
Głowa do góry Magdusiu! Jak już jest źle, to może być tylko lepiej :) Taki urok teściowych :) "Zemścisz" się na swojej synowej hehe. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńnie ,ma to jak na swoim. Dasz radę to przełamać.
OdpowiedzUsuńDasz radę Madziu. Jak coś to przywiozę ci Michasia i nie będziesz miała czasu patrzeć na teściów :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za słowa wsparcia :)
OdpowiedzUsuń