Obserwatorzy

wtorek, 5 sierpnia 2014

Misz masz

Wczoraj odwiedziła mnie Ania. Która przywiozła mi śliczne upominki. Dostałam między innymi białego storczyka oraz gazetkę Igłą Malowane, jak również słodkości.


Wiadomo, że całe czas przy krzyżykach się nie siedzi cały czas. Pomiędzy kolejnym siedzeniem nad robótką zażywam odpoczynku z mężem. Ostatnio byliśmy w Piechcinie nad jeziorem , którego kolor jest lazurowy. Wieczorami spędzamy przy lampce wina i muzyce. Trzeba również zadbać o urodę :)

                                               Wino i świece - wieczór z mężem, po ciężkim dniu w pracy
                                          Widok  na Piechcińskie jezioro
                                          Malowanie paznokci pomiędzy kolejnymi krzyżykami
A teraz wieści z ostatniej chwili, no właściwie z wczoraj pierwszy haft irysowy został skończony. Tylko uprać i oprawić ale na to poczekam na wszystkie hafciki.
                                                                    Zdjęcie  robione wczoraj wieczorem   
   

2 komentarze:

  1. Te nasze spotkania musimy częściej organizować :) Ja iryski widziałam na żywo i wyszły pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny hafcik. Fajny widok na jeziorko, a spotkań to Wam zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze