Jako, że zima jest (no chociaż u mnie przez ostatnie dwa dni to bardziej jesień), a że szali nie lubię nosić złożyłam zamówienie u babci mojej przyszłej bratowej na komin. Zakupiłam wełnę i już mogę się cieszyć nowym nabytkiem.
No i małe wspomnienie pięknej zimy. Zdjęcia zrobiłam kilka kilometrów od Żnina u mojej babci.
Powyżej widok z mojego okna na zachodzące słońce.
Jeśli marudzicie swojemu mężczyźnie, że jesteście grube i musicie schudnąć to możecie mieć niespodzianke. Tak jak ja. Mój mężczyzna po ciągłym słuchaniu moich narzekań przy taszczył mi do domu:
No to teraz nie mam wymówek:)
SAL ładnie Ci idzie, komin będzie na pewno dobrze służył. Życzę przyjemnego ćwiczenia :)
OdpowiedzUsuńto może zacznij narzekać, że nie masz czym haftować, może jaki zestaw przytaszczy ;))))
OdpowiedzUsuńale się wkopałaś ;))))