Obserwatorzy

czwartek, 31 stycznia 2013

:)

Jako, że ostatnio troszkę pracowałam nad SAL-em to dzisiaj z robótkowych rzeczy będzie tylko jego zdjęcie. Prace powoli posuwają się do przodu, no bo wiadomo jak to jest w domu zawsze jest coś do zrobienia. Zwłaszcza, że ostatnio jestem w dwóch na przemian:) w w najbliższym czasie za dużo nie nadrobię w SAL-u, ponieważ Ania (Nitka) poprosiła mnie o zrobienie dwóch metryczek:)

Jako, że zima jest (no chociaż u mnie przez ostatnie dwa dni to bardziej jesień), a że szali nie lubię nosić złożyłam zamówienie u babci mojej przyszłej bratowej na komin. Zakupiłam wełnę i już mogę się cieszyć nowym nabytkiem.

No i małe wspomnienie pięknej zimy. Zdjęcia zrobiłam kilka kilometrów od Żnina u mojej babci.




Powyżej widok z mojego okna na zachodzące słońce.

Jeśli marudzicie swojemu mężczyźnie, że jesteście grube i musicie schudnąć to możecie mieć niespodzianke. Tak jak ja. Mój mężczyzna po ciągłym słuchaniu moich narzekań przy taszczył mi do domu:

No to teraz nie mam wymówek:)



2 komentarze:

  1. SAL ładnie Ci idzie, komin będzie na pewno dobrze służył. Życzę przyjemnego ćwiczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. to może zacznij narzekać, że nie masz czym haftować, może jaki zestaw przytaszczy ;))))
    ale się wkopałaś ;))))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze