Jako, że ostatnio miałam doła i mój nastrój nie był najlepszy, mąż postanowił wyciągnąć mnie na małe zwiedzanie. Byliśmy mianowicie w Kruszwicy. Odwiedziliśmy Myszą wieżę i spacerowaliśmy po parku ją otaczającym.
Irysy powoli posuwają się do przodu już coraz więcej krzyżyków się pojawia, ale to dopiero pierwszy obrazek z trzech więc do końca zostało jeszcze dużo pracy.
Obserwatorzy
niedziela, 22 czerwca 2014
piątek, 13 czerwca 2014
Czasami mam doła
Czasami mam doła, a ostatnio nawet często. Przerasta mnie mieszkanie z teściami. Są dni że jest fajnie i się dogadujemy, ale zdarzają się też takie co normalnie mam ochot ryczeć. Mąż mnie wspiera, ale nie zawsze daje radę. Czasami nie czuje się jak u siebie. Dobrze, że mam swoje pokoje urządzone tak jak chciałam. No ale dosyć użalania się.
Powoli do przodu idą irysy (powiedzmy szczerze mają ślimacze tempo). Już coś nie coś widać:
Maż na pocieszenie kupił mi kwiatki
Będąc kiedyś na targach ogrodniczych kupiłam "Motyli Krzew" i będzie miał kwiatki zobaczymy czy przyciągnie motyle
Powoli do przodu idą irysy (powiedzmy szczerze mają ślimacze tempo). Już coś nie coś widać:
Maż na pocieszenie kupił mi kwiatki
Będąc kiedyś na targach ogrodniczych kupiłam "Motyli Krzew" i będzie miał kwiatki zobaczymy czy przyciągnie motyle
niedziela, 1 czerwca 2014
Imieninowo Krzyżykowo
Jakoś ostatnio nie mam ochoty na krzyżykowanie, dopiero dzisiaj usiadłam do haftu. Powstało kilka krzyżyków. Nie wiem co się ze mną dzieje kiedyś codziennie siedziałam nad robótką, a teraz od czasu do czasu. Irysy powstają więc w ślimaczym tempie.
W tym tygodniu miałam imeniny. Pierwszy raz sama sobie je wyprawiałam. Więc wczoraj miałam pełen dom gości. Dostałam dwa kwiatki, wino i czekoladki oraz koszulę nocną i perfumy.
W tym tygodniu miałam imeniny. Pierwszy raz sama sobie je wyprawiałam. Więc wczoraj miałam pełen dom gości. Dostałam dwa kwiatki, wino i czekoladki oraz koszulę nocną i perfumy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)