Obserwatorzy

wtorek, 22 grudnia 2015

Trochę świątecznie.

W tym roku jakoś nie czuję świątecznej atmosfery. Choinka czeka na ubranie, w pacy kocioł i jeszcze koleżanka z którą się zmieniam poszła na chorobowe (prawdopodobnie już nie wróci). A i w domu jakoś nerwowo, teściowa narzeka na zdrowie, wyniki też mogły by mieć lepsze, boimy się, żeby nie wróciła jej choroba - miała białaczkę. Wiec się martwi każdym nawet najmniejszym bólem i katarem, nie dziwię się ale czasami potrafi podnieść ciśnienie.

Dom powoli zaczyna pachnieć świętami, pojawiły się pierwsze ozdoby. A mianowicie żłóbek, mini szopa oraz szydełkowy anioł (prezent od Ani) tyle z nowości. Od zeszłego roku jest domek na podgrzewacze.





Robótkowo nie wiele powstało. 


A jeszcze muszę się pochwalić w końcu mam wymarzoną ławę.

Storczyk dostałam od męża.

środa, 9 grudnia 2015

Czasami trzeba odpocząć. Ja miałam taką potrzebę wyciszenia się od bloga. Trochę udzielałam się na facebook. Dobrze, że ten rok się kończy, bo nie był on łatwy dla mnie. Cały rok jeżdżę po lekarzach, punktach pobrań krwi i już mam trochę dość. Okazało się że mam niedoczynność tarczycy, na szczęście z nadnerczami nic się nie dzieje. Muszę z chudnąć i może się uda mi zajść w ciążę. Psychicznie nie czuję się najlepiej, zwłaszcza od momentu kiedy się dowiedziałam, że bratowa jest w ciąży, zazdroszczę jej bardzo.  Czasami z łóżka nie chce mi się wstawać.  Trochę krzyżyków powstało, ale to pokarzę na następny raz.