Obserwatorzy

niedziela, 23 marca 2014

Natchnienie

Dzisiaj siedząc w pokoju z ciepłą zieloną herbatą z pigwą, mając deszczową pogodę za oknem, natchnęło mnie na pisane i oczywiście haft. Powoli się urządzamy i w końcu mam dwa pokoje dla siebie i męża, chociaż nie obyło się bez starć. Mąż się stara, żebym czuła się jak najlepiej, ale czasami teście potrafią mnie wkurzyć. Sama nie wiem może się nastawiam negatywnie, bo chciałbym mieszkać osobno. Zobaczymy jak będzie dalej. No ale dosyć marudzenia. Mój kochany mąż skręcił meble (sam bez pomocy, chociaż niektórzy w niego nie wierzyli) tylko przy wieszaniu półki pomagał mu szwagier. Meble są już ustawione i będę mogła poukładać moje rzeczy. Pierwotna koncepcja była troszkę inna, ale teraz też jest ładnie.


Krzyżyków na razie nie pokazuje bo za dużo nie zrobiłam.

Chciałabym polecić stronę chrześniaczki mojego męża, która jest chora na rdzeniowy  zanik mięśni.
http://gabituczno.jimdo.com/

3 komentarze:

  1. Szczerze powiedziawszy : nie ma jak na swoim!!! My troszkę się błąkaliśmy i mogę to powiedzieć z pełną świadomością i doświadczeniem ale jak to mówią jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma i tego należy się trzymać :) Gratulacje dla męża :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Meble skręcone, piwo na stole :), to co się teściami przejmować :) Jak coś, to słuchawki na uszy, tamborek w rękę i nie ma Cię dla nikogo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, wspaniałe te meble! ogromnie mi się podobają! :-) mężowi należą się gratulacje ;) Buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze