Obserwatorzy

piątek, 24 października 2014

Szaleństwo

Ostatni tydzień był dla mnie istnym szaleństwem. Mąż stracił pracę, więc humor mi się popsuł i nawet na krzyżyki nie było ochoty. Ale na szczęście powoli się sytuacja klaruje. Bo dzisiaj jechał po skierowanie do lekarza i nie długo zacznie nową pracę. Z tej okazji zrobiłam małe zakupy na hafixie (mąż mi pozwolił mam świadka).

Wczoraj była u mnie Ania na kawie (szalona kobieta) od której dostałam prezent. A mianowicie krosno. Po za tym dostałam trzy motki wełny i "Kram z robótkami".


Jeszcze raz dziękuje Aniu:)

4 komentarze:

  1. Dobrze, że sytuacja z mężem się wyklarowała. A prezent od Ani, normalnie bomba!! Zazdraszczam tego krosna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz tylko siadać i wyszywać, aż Cię łapki rozbolą, nie wspominając o kręgosłupie. Już tak wygodnie, jak na kanapie nie będzie, ale może u Ciebie to krosno zda egzamin, bo ja szybko wróciłam z obłoków na ziemię/czytaj, do wcześniejszego nie krosnowego sposobu wyszywania/. Reszta prezentów jest super. Powodzenia.)))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja szalona? ! He he Dobrze, że Wojtek zaczyna nową prace. Życz mu powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że wszystko wraca do normy, a Ania wiedziała jak humorek poprawić!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze