Obserwatorzy

piątek, 20 stycznia 2017

Zimowo

Zima niby powinna służyć robótką ręcznym, ale u mnie to nie bardzo idzie. Czasami mam takie dni, że z łóżka bym najchętniej nie wychodziła. Staram się ogarniać, ale jakoś wszystko nie idzie po mojej myśli. A to kasy brakuje, a to z teściami jakieś zwarcie i ciągle ostatnio się kłócę z mężem ( o głupoty, ale wiadomo w kłótni różne słowa padają). Brakuje mi takie odpoczynku od codzienności, wyłączenia się na chwile, zwykłego nie przejmowania się co myślą inni. A tak chwila rozprężenia i mam wyrzuty sumienia, że odpoczywam oraz że nie ogarniam wszystkiego, Robię się zestresowaną panią domu. Dosyć marudzenia, chociaż dobrze, że tu mogę się wyżalić.

Okres zimowy kojarzy mi się z wełnianymi swetrami i różnego rodzaju gorącymi napojami. Jak zawitała w końcu do nas zima, to z mężem postanowiliśmy rozgrzać się grzanym piwem i to na śniegu.




 Wieczorami jak mam nastrój to smakuje wino, kiedyś więcej piłam wina, ostatnio bardziej piwo i nalewki.
W świątecznej atmosferze najbardziej oświetlenie i bombki.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze