Obserwatorzy

poniedziałek, 25 marca 2013

Zając i pamiątka

Siedzę i dłubie. Powoli powstał pierwszy zając na kanwie plastikowej i bardzo jestem zadowolona z efektu. Postał zając na piku, podklejony filcem, ale nie wiem jaka to grubość.

Są jeszcze trzy do wyszycia, ale nie zdążę do świąt.

Powróciłam teraz do pamiątki komunijnej i powstało winogrono. Zostały jeszcze liście i kłosy do wyszycia. Chciałabym dzisiaj zrobić chociaż liście.

W weekend powstały muffinki dla mojego przyszłego męża, który jest strasznym łasuchem :)



3 komentarze:

  1. oj takie babeczki sama bym chętnie zjadła:D A króliczek wygląda bosko:P

    OdpowiedzUsuń
  2. mmm... babeczki wyglądają pysznie! hafty śliczne:)
    Pozdrawiam niebiesko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. zachwycający zajączek
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze